Ze smutkiem pożegnaliśmy ferie w bibliotece, bo na te pomysły, które mieliśmy, zdecydowanie to był czas za krótki. Zwłaszcza, że w drugim tygodniu - niestety - jakiś wirus mocno nas wyludnił. Ufam, że już wszyscy się uporali z infekcjami i radośnie wrócili do szkoły, miło wspominając czas spędzony z nami w bibliotece na przeróżnych warsztatach i zajęciach. Myślę, że codzienne spotkania z językiem angielskim dobrze Was rozćwiczyły, zajęcia przyrodnicze pozwoliły inaczej spojrzeć na pająki i inne robale, a także już nikt teraz nie ma wątpliwości, gdzie jest żołądek, a gdzie płuca. Chyba będziecie teraz rozsądnie korzystać z komputera i wykorzystacie poznane aplikacje? I wygimnastykowani, rozruszani, pełni energii i pomysłów odwiedzicie bibliotekę w drugim semestrze, czego sobie i Wam życzę.
Do zobaczenia!
Bardzo dziękuję wszystkim instruktorom:
Zosi - za warsztaty przyrodnicze,
Pani Hani i Pani Joli - za cybernetyczną przygodę,
Monice - za pokazanie, że język to nie łopata, co sobie bezkarnie lata,
Dominikowi - za poprowadzenie zajęć angielskiego,
Rafałowi - za sportową rozrywkę,
Szymonowi - za warsztaty dla karateków,
Pani Ani - która się o Was troszczyła i dzieliła czas między pracami bibliotecznymi a kuchnią, dbając razem z Waszymi rodzicami o Wasze brzuchy i podniebienia,
Panu Wójtowi - Wiesławowi Nasiłowskiemu, że znalazł czas i nas odwiedził.
Dziękuję wszystkim Rodzicom i Dziadkom, którzy tak pięknie pomagali i wspierali naszą zimową akcję (choć bez zimy).
W szczególny sposób dziękuję pani Annie Skoczylas i dziadkowi Kuby i Oli - za zakupy, dostawę świeżych warzyw i soków, pani Beacie Dziubałtowskiej - za "tłusty czwartek" i zupy "palce lizać", pani Edycie Pielak i Izie Smereczyńskiej za pomoc w kuchni. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za życzliwość i współdziałanie na rzecz innych.
Teraz czekamy wakacji!!!!